Jak jeździć taniej? – czyli chiptuning obniżający spalanie

Koniec okresu urlopowego niesie ze sobą Hiobową wieść dla zmotoryzowanych - oto polski kierowca staje przed sytuacją gdzie za litr paliwa musi płacić 6 złotych. W takiej sytuacji pojawia się dylemat - czy poddać się takiemu obrotowi sprawy i pozostawiać "nienasyconej hydrze" coraz więcej pieniędzy czy może pozostawić auto na parkingu i zawierzyć w siłę swoich nóg. Jednak istnieje światełko w tym mrocznym tunelu.
Wzrost cen paliw w ostatnich miesiącach
Koncerny paliwowe postanowiły zaskoczyć swoich klientów, w okresie wakacyjnym podnosząc ceny paliwa prawie o 20 groszy za litr (średni koszt litra benzyny 95 oktanowej to 5,84 zł a diesla – 5,74 zł). W skali roku koszt jednego litra paliwa wzrósł już o 80 groszy. Te dane potwierdzają jedynie prognozy obliczane na koniec sierpnia przez ekspertów z e-petrol.pl oraz BM Reflex, które to firmy szacują, że cena paliwa osiągnie psychologiczną cenę 6 zł za litr już na jesień bieżącego roku.
Obecny skok ceny paliwa przynosi zauważalne obniżenie sprzedaży na stacjach benzynowych (spadek oszacowany na poziomie 10%) - to oczywiście zmusza koncerny paliwowe do działania i tak PKN Orlen postanowił obniżyć ceny na własnych stacjach o 10 gr/L (stacje ORLEN i BLISKA). Jest to jakieś rozwiązanie, ale na jak długo?
Co powoduje wzrost cen paliwa?
Na samej górze "piramidy paliwowej" stoi baryłka ropy, której cena wynosiła 100 dolarów jeszcze w czerwcu i lipcu. Jednak już w pierwszych dwóch tygodniach sierpnia giełda w Londynie podała ceny o ok. 110 dol. wyższe. W konsekwencji rafinerie podniosły cenę hurtową paliwa (które uzyskiwane jest z ropy) a to przełożyło się na jej cenę detaliczną. Nikt przecież nie może stracić na tym biznesie… oprócz konsumenta.
Alternatywa dla zmotoryzowanych klientów
"Nasz klient – nasz pan" to znane motto, z perspektywy obecnej sytuacji jest co najwyżej synonimem utopijnej relacji pomiędzy kupującym a sprzedającym – dziś znacznie bardziej sprawdziłoby się hasło "kliencie: patrz, płacz i płać!". Faktem jest, że przecież my jako klienci mamy wybór – możemy przecież porzucić nasze zmotoryzowane środki transportu na rzecz własnych nóg. Ponadto obserwując długie, zakorkowane ulice, które odbijają się czkawką każdemu remontowi dróg w miastach (a których wiele w ostatnich miesiącach) zaczynamy się poważnie zastanawiać czy faktycznie wykorzystanie własnych mięśni dobrze nam nie zrobi.
Jednak nie każdy może sobie pozwolić na odstawienie samochodu na parking i radosne przemierzanie miasta piechotą. Wiele firm (czy nawet samych usług) wymaga czynnego korzystania z samochodu – co wtedy?
Efektywne obniżanie spalania paliwa
Jako firma specjalizująca się w programowych modyfikacjach sterownika silnika zaobserwowaliśmy zjawisko ograniczenia spalania przy zwiększeniu mocy i momentu. To skłoniło nas do pracy nad nowym rozwiązaniem, co w efekcie zaowocowało opracowaniem nowatorskiej metody, która pozwoliła na obniżenie spalania nawet o 17%.
Przeczytaj relację z badania skuteczności ekotuningu w Daewoo Lanos
Modyfikacja sprawdziła się również w innych autach taki jak Fiat Panda, Dodge Caliber czy Kia Ceed co tylko potwierdziło uniwersalność innowacyjnego rozwiązania. Obecnie wdrażamy je do naszej oferty jednak już teraz zachęcamy do kontaktu z nami w celu poznania oferty cenowej na programowe obniżenie spalania.
Chciałbyś dowiedzieć się więcej o samym rozwiązaniu? Przeczytaj o nowym wymiarze chiptuningu.